Skuter nie odpala? To nie zawsze wina akumulatora

Problem z odpaleniem skutera, to chyba najczęściej pojawiający się temat na różnych forach fanów jednośladów. Te z pozoru proste pojazdy, skrywają jednak dość rozbudowany mechanizm, w którym niestety wszystkie elementy muszą zgodnie współpracować. Inaczej – nie pojedzie.

Kiedy problem pojawia się już na etapie odpalania, z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że coś niedobrego dzieje się w elektryce.

Jakie są najczęstsze przyczyny trudności z odpaleniem skutera?

 

  • Brak iskry – ta awaria może być spowodowana zużytą świecą, uszkodzeniem kabli wysokiego napięcia lub problemem z iskrownikiem. Jeśli więc, przy podniesionej stopce, akumulator “kręci”, a mimo to silnik nie odpala, kolejnym krokiem powinno być sprawdzenie stanu świecy – czy nie jest pokryta osadem oleju, sadzą lub zwyczajnie przegrzana. Następnie powinno się skontrolować przewód wysokiego napięcia. Ostatnim krokiem jest sprawdzenie jak działa iskrownik do skutera.

Zanim jednak zaczniemy grzebać w silniku, warto sprawdzić, czy przyczyna nie jest bardziej prozaiczna.

  • Czujnik bezpieczeństwa – to za jego przyczyną, zwłaszcza u początkujących skuterzystów, pojawiają się problemy z uruchomieniem pojazdu. Większość skuterów posiada czujnik uniemożliwiający odpalenie, dopóki stoją na stopce. Dopiero jej podniesienie pozwala na zapłon. Wcześniej po prostu przewody są rozłączone.
  • Akumulator – to pierwszy element, który trzeba wziąć pod uwagę, gdy wykluczymy przyczynę związaną z zabezpieczeniem. Szczególnie wtedy, gdy problem pojawia się po zimowej przerwie w jeżdżeniu. Długo nieużywany akumulator może się rozładować samoistnie. Jeśli do tego dołożymy niskie temperatury, jest prawie pewne, że wiosną skuter nie odpali. Jeśli natomiast akumulator rozładowuje się w czasie użytkowania, warto poszukać tego przyczyny (zwarcia, uszkodzenia innych elementów). Być może trzeba wymienić iskrownik do skutera lub regulator napięcia.

Ustalenie przyczyny trudności z odpaleniem skutera powinno więc być proste. Gorzej z samodzielnym usunięciem awarii. Jeśli nie masz doświadczenia, lepiej powierzyć to fachowcom

Aleksandra

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *